(Tu - pierwsza taka bransoletka, którą uszyłam prawie 3 lata temu)
Jednak pozostał pewien niedosyt, albo ambicja, żeby jeszcze raz uszyć taką bransoletkę.
Tak powstała Gerbera, spoglądając na nią uszytą czuję prawdziwą satysfakcję.
Prawda, że czuć w powietrzu kwitnące Gerbery?
Jest niesamowita :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;-)
Usuńjest cudowna:) Podziwiam zdolności:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasiu:)
Dziękuję serdecznie, pozdrawiam
UsuńPiękna bransoletka, dopracowana w najmniejszym szczególe :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba;-)
UsuńCudowna, bardzo kobieca i delikatna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;-)
UsuńCudowna ta gerbera :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;-)
UsuńPrzepiękna jest! Wspaniale dobrane kolory, strasznie podoba mi się brąz koralików:)(czy to są toho? a jeśli tak to mogę prosić nazwę koloru? będę wdzięczna:)) rany, ciekawe czy ja kiedykolwiek będę takie cudeńka robić...
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać - piękne zdjęcia! uwielbiam piękne zdjęcia, które oddają cały urok danego projektu
UsuńDziękuję bardzo, fajnie że się podoba i bransoletka i zdjęcia. Niestety bransoletka poszła w świat i nie umiem dokładnie określić koloru. toho 11o matowe to na pewno.
UsuńPozdrawiam serdecznie
no trudno, może na nie trafię:)
UsuńPiękna bransoletka:P Pozdrawiam :P
OdpowiedzUsuń