Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)

Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)

wtorek, 27 stycznia 2015

Komplecik, w kolorach moro


 Ten komplecik utrzymałam w tonacji moro/khaki, przełamany odrobiną matowego złota.
Jak wyszło pozostawiam Waszej ocenie...










sobota, 17 stycznia 2015

Wzorzysty komplecik

Siadając do tej bransoletki, przygotowując koraliki, miałam założenie aby jak najwięcej wykorzystać białego koloru.... Właściwie bransoletka miała sprawiać wrażenie, że na białym tle są kolorowe sznurki  innych kolorów... tja, założenia swoje a jak wyszło same zobaczcie...
Dlatego tak trudno mi czasem przewidzieć efekt mojej pracy albo spełnić oczekiwania innej osoby.
Też tak macie?
Wzorek bardzo się  podoba,  gdy ją pokazywałam znajomym, aż oczy się  do niej świecą. Myślę, że to dzięki wpleceniu koralików metalicznych (błyszczących w kolorze łososiowym) w matową całość.
Oczywiście bardzo trudno ten efekt pokazać na zdjęciu, po prostu musicie mi wierzyć na słowo;-)







środa, 14 stycznia 2015

Niebiesko-szara kolia

Wymyślony przeze mnie wzór na łańcuszek przeplatany szlifowanymi koralikami nadal bardzo mi się podoba. Próbując wykorzystać dawno zapomniane koraliki znajduję nowe połączenia kolorystyczne.





Kolię można nosić jak bransoletkę, kilka razy okręcając rękę;-)

niedziela, 11 stycznia 2015

Bransoletka idealna

W ramach prezentów świątecznych zrobiłam sobie większe zapasy koralików i skusiłam się na FireLine.
Zapewne ja ostatnia wśród polskich rękodzielniczek odkryłam tą nić, ale co tam, ważne że odkryłam ;-)

Na pierwszy ogień poszło obszycie rivoli  przy użyciu fireline.... no i to była katastrofa... Używając takiej samej ilości koralików i ich rozmiarów oraz nici monofilowej wszystko ładnie się układa, a przy fireline za nic nie chciało się ładnie ułożyć. Nić przypomina nić dentystyczną, ale jest bardzo mocna i jak na "amerykański wynalazek" wprost stworzony do plecenia koralików, ale doceniłam ją dopiero przy szyciu bransoletki. Tak, na szczęście, postanowiłam dać FireLine drugą szansę;-)

Szyje się cudownie, lekko i przyjemnie, a koraliki w peyocie same trafiają na swoje miejsce i tak idealnie pasują, że aż się chce śpiewać;-) Nawet mój pierwszy cenzor, czyli mąż, również zauważył znaczną różnicę uszytej bransoletki;-) Oczywiście;-)

Wniosek z tego taki, ze do płaskich bransoletek od dziś używam tylko FireLine;-)
(p.s to moje spostrzeżenia a nie sponsorowana reklama)






P.s Dodam jeszcze że taka bransoletka to było ok 4 m nitki, ok 4-5 h pracy , no i materiały...

wtorek, 6 stycznia 2015

Komplecik szmaragdowy

Pierścionek zrobiłam ze dwa miesiące temu, świetnie się nosi. Jednak to bez kolczyków raczej nie wychodzę z domu, więc zrobiłam je w kolorach podobnych do tych użytych w pierścionku, aby powstał komplecik.
Kolczyki są, powiedziałabym, wieczorowe i bardzo migotliwe, acz głębokie;-)