Wykorzystałam Toho round 8o Metallic Amethyst Gun Metal (ciemny fiolet metaliczny), Silver Lined Lt Amethyst, Galvanized Starlight (złoto)
Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)
Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)
Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)
wtorek, 17 grudnia 2013
niedziela, 15 grudnia 2013
Kolejne słoneczko.. !
Nadal słońce, którego brakuje najbardziej, inspiruje mnie do tworzenia...
Miałam duże rivoli 18 mm, chciałam je obszyć, ale tym razem inaczej niż standardowym sposobem.
Kilka prób było nieudanych, aż do momentu w którym rivoli znalazł się w takim koszyczku, w pełni zaprojektowanym przeze mnie;-)
A potem było już z górki... najpierw pokażę element z tyłu...
A teraz w całej okazałości...choć brakuje mu jeszcze ładnej krawatki, które mi się skończyły..
Miałam duże rivoli 18 mm, chciałam je obszyć, ale tym razem inaczej niż standardowym sposobem.
Kilka prób było nieudanych, aż do momentu w którym rivoli znalazł się w takim koszyczku, w pełni zaprojektowanym przeze mnie;-)
A potem było już z górki... najpierw pokażę element z tyłu...
A teraz w całej okazałości...choć brakuje mu jeszcze ładnej krawatki, które mi się skończyły..
Wykorzystałam : Super Duo Luster metallic Amethyst (śliczny fioletowy kolor), toho round 11o Gold Lustered Dark Topaz (złoto fioletowe), toho round 15o metallic Iris Brown, Fire Polish 4mm Jet bronze Picasso oraz Daggery (
kryształowe, jedna strona koralika pokryta metaliczną, mieniącą się
kolorową powłoką ) rozmiar 16x5 mm, kolor Sliperit Crystal. No i Rivoli 18 mm kolor Montana.
Póki co, bez krawatki, jest to po prostu element do wykorzystania, ale prawdopodobnie będzie to kiedyś zawieszką. Chyba że komuś przyjdzie inny pomysł by go jakoś inaczej wykorzystać...można śmiało podpowiadać...
czwartek, 12 grudnia 2013
Prawie koronkowy komplecik
Kolejny Multi Shape to Black Mix oraz czarne szlifowane kryształki.
W zamyśle bransoletka miała być symetryczna, ale jak zobaczyłam jak się ładnie wzorek wije, to postanowiłam wzmocnić efekt koronki i postawić na asymetrię.
Kolczyki wydawały mi się koniecznym dopełnieniem.
Kolejny prosty komplecik upleciony naprędce i pod wpływem chwili...nic wielkiego, ale potrafi ucieszyć oko.
W zamyśle bransoletka miała być symetryczna, ale jak zobaczyłam jak się ładnie wzorek wije, to postanowiłam wzmocnić efekt koronki i postawić na asymetrię.
Kolczyki wydawały mi się koniecznym dopełnieniem.
sobota, 7 grudnia 2013
Naszyjnik z medalionem
Kilka miesięcy temu poznałam Ewę ( TU jej blog), spotkałyśmy się w kawiarni i chyba nadajemy na dobrych, podobnych falach. Ewa robi sznury koralikowe, do których ja nie mam talentu. Ale nie przejmuję się tym. Tak wiele osób szydełkuje, że zawsze mogę coś sobie kupić albo wymienić. Ewa poprosiła mnie o kolczyki z rivoli, a dla mnie zrobiła sznur w kolorze Higer Metallic Iris Olivine, bo bardzo lubię ten kolor i pasowałby mi do kilku par kolczyków. Ale gdy sobie tak go kilka razy ponosiłam to jednak wydał mi się zbyt minimalistyczny i uplotłam sobie do niego medalion z rivoli.
Teraz prezentuje się tak...
Mam jeszcze taką małą refleksję.. Nie spotykam na co dzień zbyt wielu ludzi.Tylko raz w tygodniu bywam w grupie kobiet. Założyłam raz moją Celini, a w innym tygodniu powyższy naszyjnik... Tu, na blogu rozpieszczacie mnie komplementami dla moich prac (za co serdecznie dziękuję), ale w realnym życiu nikt na moją biżuterię nie zwraca uwagi....naprawdę, żadna z Pań nie dostrzegła moich naszyjników, nie zauważyłam niczyjego przykutego wzroku, a tym bardziej nikt o moją ozdobę nie zapytał ani nie podziwiał... Reagują na to tylko moi znajomi, którzy wiedzą, że to moje "dzieło".
Sama uważam, że biżuteria ręcznie robiona jest wyjątkowa i zwraca uwagę, przykuwa wzrok, wyróżnia, nadaje oryginalności. Często podobnie brzmią opisy w internetowych galeriach z rękodziełem. Ale dlaczego nie znajduję potwierdzenia tego w realnym życiu?
A jakie Wy macie doświadczenia z reakcjami otoczenia na Waszą indywidualną biżuterię?
Teraz prezentuje się tak...
Mam jeszcze taką małą refleksję.. Nie spotykam na co dzień zbyt wielu ludzi.Tylko raz w tygodniu bywam w grupie kobiet. Założyłam raz moją Celini, a w innym tygodniu powyższy naszyjnik... Tu, na blogu rozpieszczacie mnie komplementami dla moich prac (za co serdecznie dziękuję), ale w realnym życiu nikt na moją biżuterię nie zwraca uwagi....naprawdę, żadna z Pań nie dostrzegła moich naszyjników, nie zauważyłam niczyjego przykutego wzroku, a tym bardziej nikt o moją ozdobę nie zapytał ani nie podziwiał... Reagują na to tylko moi znajomi, którzy wiedzą, że to moje "dzieło".
Sama uważam, że biżuteria ręcznie robiona jest wyjątkowa i zwraca uwagę, przykuwa wzrok, wyróżnia, nadaje oryginalności. Często podobnie brzmią opisy w internetowych galeriach z rękodziełem. Ale dlaczego nie znajduję potwierdzenia tego w realnym życiu?
A jakie Wy macie doświadczenia z reakcjami otoczenia na Waszą indywidualną biżuterię?
środa, 4 grudnia 2013
niedziela, 1 grudnia 2013
Liliowy komplecik
Rozpakowałam paczuszkę Multi Shape i Color - kimono lilac mix, dobrałam do tego szlifowane kryształki. Pomyślałam, poeksperymentowałam i po jakimś czasie powstał taki oto komplecik.
Bardzo prosty, błyszczący i dość uniwersalny, tak myślę. A Wy jak go widzicie?
poniedziałek, 25 listopada 2013
Wisiorki Słoneczka
Wprawdzie dziś było śliczne słońce w Warszawie, ale nie miałam okazji na spacer w słońcu... Za to w weekend hurtem uplotłam 3 wisiorki, a że miałam jednoznaczne skojarzenia, więc nazwałam je Słoneczka!
Który Wam się podoba najbardziej?
Może ktoś chce zrobić prezent sobie albo komuś bliskiemu na Mikołajki?
Wykorzystałam rivoli 18 mm, które znalazłam w kilku ciekawych dla mnie kolorach w nowym sklepie
http://image-arte.pl/
W sklepie jest ogromny wybór rivoli zarówno Swarovski jak i Preciosy, które są ciut tańsze od tych pierwszych, a druga ich zaleta to duża gama kolorystyczna. Obsługa w sklepie jest bardzo miła. A i koraliki toho i nici tam znajdziecie. Warto przejrzeć ofertę;-)
Który Wam się podoba najbardziej?
Może ktoś chce zrobić prezent sobie albo komuś bliskiemu na Mikołajki?
Wykorzystałam rivoli 18 mm, które znalazłam w kilku ciekawych dla mnie kolorach w nowym sklepie
http://image-arte.pl/
W sklepie jest ogromny wybór rivoli zarówno Swarovski jak i Preciosy, które są ciut tańsze od tych pierwszych, a druga ich zaleta to duża gama kolorystyczna. Obsługa w sklepie jest bardzo miła. A i koraliki toho i nici tam znajdziecie. Warto przejrzeć ofertę;-)
niedziela, 24 listopada 2013
Kolejna peyotowa bransoletka
Zatęskniłam trochę za płaskimi bransoletkami, a na ta tęsknotę najlepsze okazały się toho metallic cosmos.
piątek, 22 listopada 2013
Wisiorki wymiankowe
Nie będę dziś dużo gadać, bo uważam zdjęcia powiedzą dużo więcej...
(Wyjaśnię tylko, że Moniśka nie skontaktowała się ze swoją parą w określonym czasie i nie wzięła udziału w zabawie, ja ją zastąpiłam.)
(Wyjaśnię tylko, że Moniśka nie skontaktowała się ze swoją parą w określonym czasie i nie wzięła udziału w zabawie, ja ją zastąpiłam.)
Saphi do MysteriousKatinki
MysteriousKatinka do Saphi
Ja1010 do MysteriousKatinki
MysteriousKatinka do Ja1010
Galeria 61 do Żancia
poniedziałek, 18 listopada 2013
sobota, 16 listopada 2013
Niebieska bransoletka
Wprawdzie kolor niebieski nie jest moim ulubionym, jednak w tym tygodniu kilka prac jest w tym kolorze. Zapewne brakuje mi błękitnego nieba...
Inspirację znalazłam na blogu Jeny,
To tam pierwszy raz zobaczyłam bransoletkę z kilkoma rozmiarami koralików.
Inspirację znalazłam na blogu Jeny,
To tam pierwszy raz zobaczyłam bransoletkę z kilkoma rozmiarami koralików.
piątek, 15 listopada 2013
Medalion Piasek Pustyni
Odkąd pamiętam piasek pustyni robił na mnie wrażenie na każdej Giełdzie Minerałów...
Ten kaboszon był praktycznie płaski, więc było go dość trudno opleść, ale się udało.
Ten kaboszon był praktycznie płaski, więc było go dość trudno opleść, ale się udało.
wtorek, 12 listopada 2013
Szmaragdowa Cellini Spiral
Podziwiałam bransoletki Cellini na wielu blogach. Podziwiałam i wzdychałam...
Aż trafiłam na blog Mania Koralikowa, gdzie Kasia zdjęciowymi tutorialami ujawnia tajniki koralikowania, także Cellini.
Oczywiście zrobiłam ją w moich ulubionych kolorach, czyli zieleniach. Złoto pojawiło się w ramach elementu pasującego do kilku par zielono-złotych kolczyków, które mogę zestawić z tym... naszyjnikiem.
Bo jak to u mnie często bywa, biorę się za bransoletkę... wychodzi naszyjnik...a prawda jest taka, że gdy zorientowałam się, że zabraknie mi koralików to postanowiłam uratować to co zrobiłam do tej pory i wykończyłam jako naszyjnik na gotową bazę albo łańcuszek.
Użyłam : toho round 6o inside color crystal/gold, 8o galvanized starlight (złoto), 12o dwa odcienie zieleni ale nie znam nazwy, 11o matte dark olive (matowy ciemny zielony) oraz 15o higher metallic iris Olivine
Przyznam, że to to trudny i łatwy wzór zarazem... początki mogą się wydać trudne, ale jak się zrozumie zasadę, czyli dobrać igłą koralik z którego wychodzi żyłka, to praca już leci... Ale nie ukrywam, że w końcu zdecydowałam się na cieńszą żyłkę - 0,14 mm i wreszcie wszystko zaczęło się układać ... Czyli igieł mam pod dostatkiem, szybko się nawlekają, bo cienka żyłka to umożliwia, no i łatwo przechodzą, igła z żyłką, przez toho 15o. Więc moje problemy z igłami okazały się problemem z żyłką, ale tak czy siak Wasze komentarze mi pomogły przełamać impas.
Jest to również bardzo pracochłonny wzór i koralikożerny, co należy zaplanować. No i czas... dużo czasu...Mi ten kawałek Cellini zajął ponad 6 h! No, ale w końcu długi weekend był...
No i ostatnie wyznanie: jestem z siebie bardzo dumna!
Dlatego zgłaszam ten naszyjnik na wyzwanie Kreatywnego Kufra.
Aż trafiłam na blog Mania Koralikowa, gdzie Kasia zdjęciowymi tutorialami ujawnia tajniki koralikowania, także Cellini.
Oczywiście zrobiłam ją w moich ulubionych kolorach, czyli zieleniach. Złoto pojawiło się w ramach elementu pasującego do kilku par zielono-złotych kolczyków, które mogę zestawić z tym... naszyjnikiem.
Bo jak to u mnie często bywa, biorę się za bransoletkę... wychodzi naszyjnik...a prawda jest taka, że gdy zorientowałam się, że zabraknie mi koralików to postanowiłam uratować to co zrobiłam do tej pory i wykończyłam jako naszyjnik na gotową bazę albo łańcuszek.
Użyłam : toho round 6o inside color crystal/gold, 8o galvanized starlight (złoto), 12o dwa odcienie zieleni ale nie znam nazwy, 11o matte dark olive (matowy ciemny zielony) oraz 15o higher metallic iris Olivine
Przyznam, że to to trudny i łatwy wzór zarazem... początki mogą się wydać trudne, ale jak się zrozumie zasadę, czyli dobrać igłą koralik z którego wychodzi żyłka, to praca już leci... Ale nie ukrywam, że w końcu zdecydowałam się na cieńszą żyłkę - 0,14 mm i wreszcie wszystko zaczęło się układać ... Czyli igieł mam pod dostatkiem, szybko się nawlekają, bo cienka żyłka to umożliwia, no i łatwo przechodzą, igła z żyłką, przez toho 15o. Więc moje problemy z igłami okazały się problemem z żyłką, ale tak czy siak Wasze komentarze mi pomogły przełamać impas.
Jest to również bardzo pracochłonny wzór i koralikożerny, co należy zaplanować. No i czas... dużo czasu...Mi ten kawałek Cellini zajął ponad 6 h! No, ale w końcu długi weekend był...
No i ostatnie wyznanie: jestem z siebie bardzo dumna!
Dlatego zgłaszam ten naszyjnik na wyzwanie Kreatywnego Kufra.
Subskrybuj:
Posty (Atom)