Ale ostatnio podejmuję wyzwania codziennie i na fali podjęłam się także zrobienia kulki wg wzoru Kasi Żyburtowicz z czerwca 2012, który znajdziecie TU schemat.
Byłam ogromnie z siebie dumna, ze w końcu osiągnęłam ten stopień wtajemniczenia i popełniłam swoją własną kulkę;-)
Nie jest idealna, bo nie miałam odpowiedniej drewnianej kulki, ale wypchana jest włóczką.
Natomiast i tak cieszy moje oko!
Z radości od razu uszyłam drugą kuleczkę, mniejszą, samodzielnie już, bez wzoru. jako wisiorek do kolczyków "Kosogłosy"
Obie kulki bardzo mi się podobają!! :)
OdpowiedzUsuńkuleczki są cudne
OdpowiedzUsuńJa też przymierzam się do zrobienia kulki, ale nijak tych schematów nie mogę pojąć :(
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie-KLIK-
Kasiu ,piękne kuleczki :)
OdpowiedzUsuńKasiu ,piękne kuleczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wzorki! :-) początki zawsze są trudne, jednak nie zrażaj się. Ja dosyć długo ogarniałam tę kwestię. Teraz i szydełkuję i szyję kulki koralikowe.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że włożyłaś za mały koralik do środka kulki. Mogę się oczywiście mylić. Jednak koraliki powinny ciasno oplatać wypełniającą je kulkę.
Pozdrawiam :-)
Oczywiście zapraszam do siebie :-)
Usuńmiedzy-szydelkami.blogspot.com