Dobieranie kolorów trwało tu sekund dwie, może trzy. Czyli prawie bez zastanowienia, ale nie chciało mi się myśleć półgodziny i dobierać... za to chciałam coś szyć... no i wyszło, coś co pozornie do siebie nie pasuje, nie jest w moim guście, ale za to jak się błyszczy i mieni w świetle to wow!! Efekt mnie zaskoczył i postanowiłam dokończyć tą bransoletkę i Wam zaprezentować. połączenie kolorów metalicznych z silver lined nigdy by mi nie przyszło do głowy, a tu proszę jaka niespodzianka... efekt błyszczenia sprawia jakby była wklęsło-wypukła;-)
Dla porównania pokażę dwie bransoletki, jedna z toho 8o a druga z toho 11o. Różnica znaczna, także w czasie szycia, z tymi toho 11o trzeba sie pobawić dwa razy dłużej niż z toho 8o.
Śliczna jest ta bransoletka:) Zapraszam do siebie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEfekt jest niesamowity , obie bransoletki super :)
OdpowiedzUsuńEfekt jest niesamowity , obie bransoletki super :)
OdpowiedzUsuńelegancki komplecik :-) chyba przeproszę się ze swoimi koralikami, bo już dawno nic nie robiłam :-)
OdpowiedzUsuń