Dla tych, którzy jeszcze nie szyli Cellini, podpowiem że newralgicznym punktem jest zacząć i skończyć, ale jak już mamy pierwszy cm pracy i mamy za co trzymać to szycie staje się przyjemnością. Zszycie dwóch końców jet trudne, nie będę ukrywać, ale podobnie jak w szyciu obrączek oba końce muszą w siebie zachodzić. Aby to się stało, odrobinę pruję początek (trzymany dotychczas przez stoper), aby wzory do siebie pasowały. potem chwila bardzo dużego skupienia i bransoletka gotowa;-)
Z pierwszą zieloną miałam troche problemów z zszyciem, bo nie starczyło toho 6o, więc wzór do siebie nie pasował. Ale za drugim i trzecim razem wyszło naprawdę idealnie.
Przy okazji podpowiem, że na taką bransoletkę potrzebujecie 1,5 opakowania toho 6o, dwa kolory toho 8o po 1 op., dwa op lub dwa kolory toho 11o i jedno op. toho 15o
Celowo zrobiłam zdjęcie w ostrym słońcu,
żeby choć spróbować pokazać jak one się pięknie błyszczą w słońcu;-)
żeby choć spróbować pokazać jak one się pięknie błyszczą w słońcu;-)
Śliczne :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie no, cudowne po prostu, strasznie lubię wszelkie spiralki, ale te mają w dodatku jeszcze genialne kolory:)
OdpowiedzUsuńPięknie dobrałaś kolory, a bransoletki sa niesamowite
OdpowiedzUsuńBransoletki śliczne. Podziwiam Cię szczególnie za ich połączenie. Dla mnie to do tej pory niezrealizowane wyzwanie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest to sztuka polaczyc takie dwa konce, ale poćwicz robiac zwykle obraczki peyotem, jak zrozumiesz i nabierzesz wprawy to i spiralki polączysz ;-)
UsuńPozdrawiam Kasia
Są absolutnie piękne ! Kolory niesamowite i to wykonanie ;-)
OdpowiedzUsuńWyjątkowo udane celinki, a sporo ich widziałam :) Bardzo mi się podoba dobór kolorów!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziekuję za mile slowa;-)) pozdrawiam
UsuńKasiu po prostu cudo:). Kolory swietnie dobrane. Może i mnie kiedyś uda zrobić się takie cudne bransoletki:).
OdpowiedzUsuńAnia po prostu znajdź czas, znasz adre wiec wpadnij, nauczę;-)))
UsuńKasiu, wiesz, że ja zawsze chętna jestem do nauki. I jeszcze jak ma się takiego nauczyciela w Twojej osobie to sama przyjemność:). Kasieńko tylko tego czasu brakuje:(. Ostatnio na FB w grupie biżuteria koralikowa dziewczyna wkleiła Twoją pracę zdjęcie obrączki i prosiła o schemat:).
UsuńWspaniałe i te kolory , marzenie :)
OdpowiedzUsuńKasiu, to dzieki Tobie je umiem robic, wiec tymbardziej cieszę sie, że Tobie sie podobają!! Pozdrawiam serdecznie
UsuńOj chyba aż sama spróbuje, chociaż zszywanie bransoletek nie za bardzo mi wychodzi :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna! i od dawna jest na mojej liście do wykonania :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZa takie Piękne bransoletki masz u mnie wielkie ukłony. Cellini podobały mi się odkąd koralikuję, prób było kilka albo i kilkanaście, i na tym się kończyło.A dokładnie na kilku rzędach, a dlatego że nie moglam dobrać kolorów. Ale.... Wezmę się :) i zrobię. Bo po prostu, aż ci zazdroszczę że masz ich aż tyle. ;) Pozdrawiam Cieplutko❤
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję zazdrość tu będzie motorem do działania;-) na pocieszenie Ci powiem że mam jedną na własność, inne się rozeszły po świecie. Pozdrawiam
Usuń