Dostałam wczoraj maila z pytaniem: "Dlaczego Pani nie tworzy?" - takie proste pytanie....
Odpowiedź już prosta nie jest.... z pękniętym sercem ciężko się tworzy... chyba że poezję...
Ale to nie do końca prawda, że tak zupełnie nic... Coś tam szyję, ale to nie nowe formy, więc uznałam że może nie ma się czym chwalić tudzież zawracać komuś głowę...
Ale to pytanie wiernej czytelniczki postawiło mnie do pionu, no i zmobilizowałam się do sfotografowania kilku wisiorków.
Ocenę zostawiam czytelniczkom...
Nowe dla mnie oplatanie trójkątnych kaboszonów - dwa nowe wisiorki.
Dwa nowe trójkąty - oczywiście dwustronne, wzory autorskie,
czyli pod wpływem weny, a nie podpatrzone u kogoś.
"To nie zawracanie głowy" my z niecierpliwoscia czekamy na Twoje piękne rękodzieło ☺, ale też przykro ze tworzone z pękniętym ❤. Pozdrawiam i życzę dużo sil
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za podnoszenie mi motywacji, pozdrawiam ciepło
UsuńNoooooo wreszcie przydała się moja motywacja weszłam i jest hurra co do reszty problemów to mam nadzieję,że będzie dobrze i wróci energia wena i piekne cudeńka pozdrawiam Bożena N.
OdpowiedzUsuńjest cudnie :)
Dziękuję Bożenko serdecznie;-) ciepło pozdrawiam
UsuńTrójkątny kaboszon mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej Twoich prac Kasiu :))
pozdrawiam
Gosia
A to nie prawda ! z pękniętym sercem lepiej się tworzy :) Ja tak mam teraz . Żeby zapomnieć zamknęłam się w świecie koralików i kółek i sznurków :) I jest lepiej, nie myślę o tym co było. Skupiam się na wzorach i pomysłach :) I świat się wówczas lepszy wydaje :) Twórz ! To jest dobry lek :)
OdpowiedzUsuńOch, mam nadzieję, że jednak serce poskładasz w całość! Ja z pękniętym całkiem zaszyłam się w robótkowym świecie. A wisiorki są śliczne! Życzę Ci powodzenia!
OdpowiedzUsuń