Więc leżały kilka tygodni odłogiem. Ale przeglądając ostatnio swoje zasoby i szukając inspiracji, dobrałam te koraliki do Fire Polish 6mm Lt Smoky Topaz i postanowiłam dać im jednak szansę... w końcu może ktoś w nich zagustuje...
Jakież było moje zaskoczenie, gdy bransoletka nabierała kształtu pod palcami.... efekt był zachwycający!!! (przepraszam czasami nie grzeszę skromnością, ale tylko czasami)
No i od razu byłam niemal pewna, że ciężko to będzie sfotografować... no miałam intuicję, sesja dała ledwie 4 ostre zdjęcia...
Czasami tak jest, że efekt nas zaskakuje, a coś co nie pasowało do niczego, jakby czekało na swoja kolej...
OdpowiedzUsuńW złotej tonacji wyszło. Gratuluję cierpliwości i finalnego dzieła.
Piękna bransoletka :) A Toho już tak mają, że czasem w woreczku wyglądają tak sobie a jak się znajdzie dla nich odpowiednie towarzystwo to efekty zwalają z nóg :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ! Ja chyba nigdy się nie zdecyduję na dzierganie z tych maleństw :)
OdpowiedzUsuńWyszła cudownie:) taka elegancka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBomba:)
OdpowiedzUsuńciekawy efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuń