Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)

Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)

środa, 4 września 2013

Kolejna lawendowa bransoletka peyotowa

Na mężu już wrażenia moje bransoletki nie robią, bo "takich już dużo zrobiłaś, naucz się czegoś nowego.."
Cóż, dziś już mogę Wam obiecać, że następna bransoletka będzie innym ściegiem. 

 Ale może komuś ta bransoletka się jednak spodoba...wzorek dość delikatny...
Użyłam toho round 8o








Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w moim konkursie (kliknij w obrazek)


2 komentarze:

  1. Hehehe mój też tak gada, twierdzi że to dla motywacji:)) A bransoletka urocza, pastelowe kolory dodają jej lekkości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mężowie tak mają. Mój też często mówi "taka już była". Oni (mężczyźni) tego nie rozumieją, że inny kolor, inny wzorek czy jakiś dodatek. Katastrofa.
    Ta bransoletka jest śliczniutka i takiej jeszcze nie robiłaś.

    OdpowiedzUsuń