Wiele lat temu mama kupiła sobie w jakiejś podróży korale, pamiętam że bardzo je lubiła i często nosiła. Ale wszystko ma swoją granice trwałości i się zerwały. Dostałam je do naprawy. Korale były krótkie koralik obok koralika, ja nadałam im inna formę, powstały korale długie, można je założyć na dwa razy, a rozdzieliłam naturalne kamienie koralikami toho.
Ciekawe co na to mama?
Udana naprawa ! Ślicznie wyszło :)
OdpowiedzUsuńMama na pewno je będzie chętnie nosić, bo bardzo fajnie Ci wyszła reinkarnacja korali :)
OdpowiedzUsuńJak nowe;)
OdpowiedzUsuńbędzie na pewno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńFajnna inicjatywa :) Też lubię andawac róznym przedmiotom drugie życie
OdpowiedzUsuńPiękne korale ,Mama będzie na pewno szczęśliwa,pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuń