Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)
Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)
czwartek, 12 lipca 2012
Medal
Oj, naoglądałam się dzisiaj węgierskich blogów i postanowiłam spróbować sił w medalach trójwymiarowych. Nazwa medal chyba lepiej oddaje wygląd moich prac, bo zawieszka mi odrobinę nie pasuje.
Kochana, ja wiem, jednak boję się że nie jestem godna takiej oprawy
Przechodzi we mnie przemiana, możliwe ze niedługo uznam, ze zasługuję na piękne ozdoby, że mogę iść w niezwykłych rzeczach na zwykłe zakupy po zwykły chleb.
Z całym szacunkiem, ale w tym medalu po chleb? Nie, raczej nie, budziła byś zjawiskowe zainteresowanie, (nieskromnie powiem). Ale już na urodziny, albo uroczystość szkolną to czemu nie. Dla siebie na co dzień robisz sama coraz piękniejszą biżuterię:-))
Dobrze Kasiu, jak mi przyślesz zdjęcie jak kupujesz chleb z uwidocznioną biżuterią to ja tez się wystroję i pójdę w medalu po chleb;-) ok? podejmujesz wyzwanie?
Ty mieszkasz w stolicy. Tobie bardziej wypada. Ja na wiosce. Ludzie by chyba się poprzewracali w sklepie,do sklepu noszę bransoletki i pierścionki za to do kościoła w niedzielę to co innego:)
po prostu chcesz się wykpić z zakładu, hihiii, moja stolica to wielkie osiedle, a nie Centrum, tez by się poprzewracali z oglądania się na mnie, hehheee ale znaj moje dobre serce : zdjęcie z niedzieli tez zaliczę:)
Są piękne i poprzednie prace też. :) Pozdrawiam. :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, miłe słowa dodają mi wiary we własne siły. Pozdrawiam
Usuńpięknie wyszło,
OdpowiedzUsuńpodziwiam i zaczynam chorować na takie cudeńka
pozdrawiam
Gosia nie choruj, po prostu powiedz, że chcesz to Ci zrobię. W końcu jako przyjaciółka od szkolnej ławy masz jakieś prawa;-))
UsuńKochana, ja wiem,
Usuńjednak boję się że nie jestem godna takiej oprawy
Przechodzi we mnie przemiana, możliwe ze niedługo uznam, ze zasługuję na piękne ozdoby, że mogę iść w niezwykłych rzeczach na zwykłe zakupy po zwykły chleb.
Z całym szacunkiem, ale w tym medalu po chleb? Nie, raczej nie, budziła byś zjawiskowe zainteresowanie, (nieskromnie powiem). Ale już na urodziny, albo uroczystość szkolną to czemu nie. Dla siebie na co dzień robisz sama coraz piękniejszą biżuterię:-))
UsuńNo własnie, ale ja chodzę tylko po chleb i robię tylko zwykłe rzeczy.
UsuńWłaśnie dlatego pozostaje na marzeniach.
Piękna praca i zdjęcie. Wszystko "na bogato" - tak mi się kojarzy taka kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tak bogato wygląda, tak wyszło, na węgierskich blogach medale też są bogate i piękne.
UsuńKasiu medal jest śliczny. Dlaczego nie można go nosić idąc po chleb do sklepu. Dziewczyny odwagi, zasługujemy na ładne rzeczy na co dzień.
OdpowiedzUsuńDobrze Kasiu, jak mi przyślesz zdjęcie jak kupujesz chleb z uwidocznioną biżuterią to ja tez się wystroję i pójdę w medalu po chleb;-) ok? podejmujesz wyzwanie?
UsuńTy mieszkasz w stolicy. Tobie bardziej wypada. Ja na wiosce. Ludzie by chyba się poprzewracali w sklepie,do sklepu noszę bransoletki i pierścionki za to do kościoła w niedzielę to co innego:)
OdpowiedzUsuńpo prostu chcesz się wykpić z zakładu, hihiii, moja stolica to wielkie osiedle, a nie Centrum, tez by się poprzewracali z oglądania się na mnie, hehheee ale znaj moje dobre serce : zdjęcie z niedzieli tez zaliczę:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńale nawyrabiałam...
OdpowiedzUsuńTak, zasługujemy na piękną oprawę
a niech się przewracają