Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)

Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)

wtorek, 19 maja 2015

Krok po kroku - oplatanie kaboszonu

Szybki kurs oplatania kaboszonu krok po kroku
1. Dobieramy parzystą liczbę koralików, aby pojedynczym sznurkiem dookoła opleść nasz kaboszon.


2. Zawiązujemy koło z naszych koralików i ściegiem peyote szyjemy pierwszy rządek. Rozmiar koralików dobieramy wg rozmiaru kaboszonu.
Ja tu szyję na toho 8o, kaboszon jest na wisior, czyli dość spory.
 



3. Szycie dookoła ściegiem peyote, gdy chcemy przejść do drugiego rzędu przechodzimy przez dwa ostatnie koraliki.


4. Ilość rzędów określi nam grubośc kaboszonu, mój miał kilka mm,
ale wyszły 3 rzędu toho 8o.


5. W następnym rzędzie dodajemy już toho 11o, aby zacieśnić plecionkę z jednej strony. szyjemy toho 11o przynajmniej dwa rzędy, aby dobrze plecionka trzymała kaboszon.
Mój agat jest dość duży i obły, więc trochę czasu się schodzi na kolejne rządki.



6. Powyżej widać jak dodanie mniejszych toho 11o zacieśniło plecionkę i w przyszłości sprawi, że koraliki utrzymają kamień w "koszyczku".


7. Rzut oka na bok plecionki.



8. Kiedy jedną stronę mamy "zamkniętą" to zajmiemy się drugą stroną dokładnie w taki sam sposób, czyli pomiędzy toho 8o dodajemy toho 11o (dwa rzędy), a jeśli uznamy za konieczne także toho 15o. Sami musimy to ocenić w naszej plecionce, czy dobrze trzyma? czy kolejny rządek nie zakryje za dużo kaboszonu?



9 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie że robisz takie tutoriale. Niby banalna rzecz ale mega przydatna. Brawo :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki, mnie sie przyda na pewno, muszę tylko dokupić kaboszony i biorę sie za robotę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za ten materiał, a kamień piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW! To na prawdę jest takie proste? :D
    Widzę, że wsiąknę na Twego bloga na długo, mam spore zaległości.
    Świetnie i przystępnie to opisujesz, chwała Bogom za tę stronkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mnie znalazłaś, skoro tak Ci mogę pomóc;-) pozdrawiam

      Usuń
    2. Coś się niby-udało i aż muszę się pochwalić, bo to dzięki Tobie :D
      Metodą prób i błędów (więcej błędów), ale jest:
      https://www.facebook.com/viridiignispl/photos/a.1544202992532071.1073741833.1536692516616452/1612394719046231/?type=1&theater

      Mogło być lepiej, ale mogło i być gorzej... I tak jestem z niego dumna :D
      Dzięki i podglądam, i uczę się dalej. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Jak dla mnie to najprostsza metoda oplecenia kamienia, dziękuję za pomysł i tutorial :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzień dobry :-). Kiedyś pytałam Panią o niebieskie kolczyki. Beading interesuje mnie jednakk coraz bardziej, i teraz chciałam podzielić się takim spostrzeżeniem: Pani tutoriale są rzetelne i naprawdę pomocne, a bardzo dużo czasu straciłam na "samouczki" przygotowane przez jedną ze znanych twórczyń, które pojawiają się w google prawie zawsze na początku, a robione są tak, by broń Boże nie nauczyć za wiele... Zniechęcony człowiek powinen dać sobie spokój i pozostawić beading "mistrzyniom". Przykład: spróbujmy 10 mm kuleczkę opleść w koraliki 11tki na.. 12 korali w obwodzie, tak, żebny plecionka przylegała, i nie było "rogów"... Ona sama stosuje w opierwszych rzędach na przemian 11tki i 15tki, ale tutorial o tym milczy... Na podobne "kwiatki" trafiłam tez w innych tutkach tamtej osoby "bardzo popularnej". Dlatego bardzo doceniam Panią, wyrazy sympatii!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały pomysł i cudowny, klarowny tutorial. Jesteś dobrym człowiekiem bo potrafisz się dzielić z innymi i nie zatrzymujesz swych talentów tylko dla siebie. Dobrze, że jesteś!

    OdpowiedzUsuń