Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)

Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)

niedziela, 3 maja 2015

Kolejne bransoletki Cellini Spiral

Cellini powoli staje się moim ulubionym wzorem, jedyny minus to długi czas w jakim się szyje taką bransoletkę... Ale efekt to całe długie szycie wynagradza, prawda?!
Dla tych, którzy jeszcze nie szyli Cellini, podpowiem że newralgicznym punktem jest zacząć i skończyć, ale jak już mamy pierwszy cm pracy i mamy za co trzymać to szycie staje się przyjemnością. Zszycie dwóch końców jet trudne, nie będę ukrywać, ale podobnie jak w szyciu obrączek oba końce muszą w siebie zachodzić. Aby to się stało, odrobinę pruję początek (trzymany dotychczas przez stoper), aby wzory do siebie pasowały. potem chwila bardzo dużego skupienia i bransoletka gotowa;-) 
Z pierwszą zieloną miałam troche problemów z zszyciem, bo nie starczyło toho 6o, więc wzór do siebie nie pasował. Ale za drugim i trzecim razem wyszło naprawdę idealnie.  
Przy okazji podpowiem, że na taką bransoletkę potrzebujecie 1,5 opakowania toho 6o, dwa kolory toho 8o po 1 op., dwa op lub dwa kolory toho 11o i jedno op. toho 15o






 
Celowo zrobiłam zdjęcie w ostrym słońcu,
żeby choć spróbować pokazać jak one się pięknie błyszczą w słońcu;-)








18 komentarzy:

  1. Śliczne :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, cudowne po prostu, strasznie lubię wszelkie spiralki, ale te mają w dodatku jeszcze genialne kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie dobrałaś kolory, a bransoletki sa niesamowite

    OdpowiedzUsuń
  4. Bransoletki śliczne. Podziwiam Cię szczególnie za ich połączenie. Dla mnie to do tej pory niezrealizowane wyzwanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jest to sztuka polaczyc takie dwa konce, ale poćwicz robiac zwykle obraczki peyotem, jak zrozumiesz i nabierzesz wprawy to i spiralki polączysz ;-)
      Pozdrawiam Kasia

      Usuń
  5. Są absolutnie piękne ! Kolory niesamowite i to wykonanie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyjątkowo udane celinki, a sporo ich widziałam :) Bardzo mi się podoba dobór kolorów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziekuję za mile slowa;-)) pozdrawiam

      Usuń
  7. Kasiu po prostu cudo:). Kolory swietnie dobrane. Może i mnie kiedyś uda zrobić się takie cudne bransoletki:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania po prostu znajdź czas, znasz adre wiec wpadnij, nauczę;-)))

      Usuń
    2. Kasiu, wiesz, że ja zawsze chętna jestem do nauki. I jeszcze jak ma się takiego nauczyciela w Twojej osobie to sama przyjemność:). Kasieńko tylko tego czasu brakuje:(. Ostatnio na FB w grupie biżuteria koralikowa dziewczyna wkleiła Twoją pracę zdjęcie obrączki i prosiła o schemat:).

      Usuń
  8. Wspaniałe i te kolory , marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, to dzieki Tobie je umiem robic, wiec tymbardziej cieszę sie, że Tobie sie podobają!! Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Oj chyba aż sama spróbuje, chociaż zszywanie bransoletek nie za bardzo mi wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczna! i od dawna jest na mojej liście do wykonania :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Za takie Piękne bransoletki masz u mnie wielkie ukłony. Cellini podobały mi się odkąd koralikuję, prób było kilka albo i kilkanaście, i na tym się kończyło.A dokładnie na kilku rzędach, a dlatego że nie moglam dobrać kolorów. Ale.... Wezmę się :) i zrobię. Bo po prostu, aż ci zazdroszczę że masz ich aż tyle. ;) Pozdrawiam Cieplutko❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mam nadzieję zazdrość tu będzie motorem do działania;-) na pocieszenie Ci powiem że mam jedną na własność, inne się rozeszły po świecie. Pozdrawiam

      Usuń