Była to jednak forma zabawy, relaksu na którą miałam ochotę w danej chwili.
Wzięłam do ręki szkiełko, bawiłam się nim, a po chwili już je oplatałam...
Co zabawne, ale odkryłam to dopiero jak skończyłam, oprawa się przesuwa łatwo po szkiełku, a jego kształt jest owalny... co daje kilka możliwości noszenia go, w zależności od nastroju;-)
Pięknie Ci wyszedł. Czekam na następne :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi jak zawsze wyszło ci coś pięknego i funkcjonalnego, po prostu super
OdpowiedzUsuńKolor rządzi:):)
OdpowiedzUsuń