Ta bransoletka jest banalnie prosta, ale była możliwa dzięki temu zgrabnemu zapięciu magnetycznemu (niestety nie pamietam gdzie je kupiłam, bo leżały dość długo w szufladzie)
Pięć koralików Super Duo w każdym rzędzie, dodajemy kolejnych pięć wplatając je pojedynczo pomiędzy drugie dziurki koralika i powstaje gruba, śliczna bransoletka. Potrzebujemy dwie torebki Super Duo, albo tak jak ja wykorzystałam dwa różne kolorki.
Na naszyjnik pewnie zejdzie się ze trzy- cztery opakowania koralików, choć jeszcze nie próbowałam.
Jak Wam przypadła do gustu?
Jaka śliczna! Piękne kolory i rewelacyjne zapięcie!
OdpowiedzUsuńSuper bransia :)
Pozdrawiam
Cudeńko! Mnie się bardzo spodobała. Świetny pomysł, nigdy takiej nie widziałam, spróbuję się z nią zmierzyć, choć nie za bardzo wiem, jak się zabrać.
OdpowiedzUsuńWspaniała, niewątpliwie koraliko-żerna, ale efekt końcowy jest imponujący!
OdpowiedzUsuńCudowna,bardzo, bardzo mi się podoba:) Tak, ta koralikożerność potrafi odstraszyć (sama kiedyś też zabierałam się do podobnej bransoletki, ale koralików nie starczyło) ale myslę, że efekt jest tego wart i pewnie też jeszcze raz podejmę się próby:)
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka, gratuluję. :)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!!
OdpowiedzUsuńCudowna :) idealnie wykonana :)
OdpowiedzUsuń