Drogi Gościu, jest mi bardzo miło, że do mnie zaglądasz, uszczęśliwisz mnie jeszcze bardziej, jeśli pod postacią komentarza wyrazisz swoją opinię o tym, co tu zobaczyłeś:)

Bardzo serdecznie witam nowych Obserwatorów oraz pięknie dziękuję za miłe komentarze;-)

sobota, 2 lipca 2016

Twisted triangle, czyli jak osiągam kolejne stopnie wtajemniczenia

Podziwiałam od dawne prace tego typu, ale wciąż wydawało mi się to zbyt trudne, zbyt pracochłonne, no i jak patrzyłam na tutorial to myślałam, że zbyt skomplikowany.... 
A pewnego dnia miałam dość czasu i chęci by się jeszcze raz przyjrzeć tutorialowi Tu i podjąć wyzwanie rzucone samej sobie. 
Okazało się, że nagle zdjęcia nie były już tak niejasne i po raz pierwszy pomyślałam , że dam sobie radę! No i dałam! Pierwsza część w sumie poszła gładko, do drugiej musiałam postarać się o koraliki delica, bo te co miałam były na wykończeniu, ale gdy pokonałam tą drobną przeszkodę... to powstała druga część. No, a potem była godzina maksymalnego skupienia, ponieważ postanowiłam zszyć obie części. Przydały się wcześniejsze doświadczenia z zszywaniem bransoletek Cellini, ale twisted triangle jest jeszcze trudniejszy do połączenia w jedno. Mimo wszystkich trudności: udało się!!!
Radość moja jest tym większa, że pokonałam swoje obawy i po prostu dałam radę zrobić ten wzór do końca tak jak w tutorialu.
Dlatego z dumą pokazuję Wam najtrudniejszą biżuterię jaką do tej pory wykonałam;-))

Niedawno słyszałam lub czytałam takie zdanie, że rękodzielnika ograniczają tylko własne ograniczenia/lęki/obawy.... coś w tym jest, prawda?






A teraz udaję się na wyczekiwane wakacje, urlop znaczy się;-))
pozdrawiam serdecznie i słonecznie;-)

8 komentarzy:

  1. Wow! Ale cudo! Wyszło idealnie :) Podziwiam wręcz z otwartą buzią :P Często korzystam z twoich tutoriali i może też kiedyś osiągnę taki stopień koralikowego wtajemniczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy spróbować;-)) dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam

      Usuń
  2. Piękne! Cudeńko! Bardzo podobają mi się takie kręciołki, ale nie odważyłam się za nie zabrać :) Podziwiam Twoje samozaparcie i upór. Gratuluję :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny trójkąt i kolory są świetne. Cieszę się, że się przekonałaś, bo praca robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszło Ci bajecznie! jak na razie nawet w snach nie wyobrażam sobie zrobienia czegoś takiego, po prostu przerażam się od razu jak patrzę na tutoriale, od razu je zamykam, bo wszystko to wygląda dla mnie jak fizyka kwantowa, dlatego tym bardziej podziwiam, jesteś mistrzem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję, ale daleko mi jeszcze do mistrzostwa, po prostu kolejny stopień wtajemniczenia. Ty też kiedys go osiągniesz

      Usuń