Upodobanie w bransoletkach mam wielkie, więc chyba nikogo nie zdziwi kolejna...prawda?!
Tym razem tematyka iście zimowa... czy już widzicie śnieg i czujecie siarczysty mróz?
Ja koniuszkiem noska już go wyczuwam... tym razem się nie boję... nie mam pracy to mnie nikt nie wygoni na mróz z samego ranka, hehehe... zawsze można znaleźć pozytywną stronę przykrych zdarzeń!
Tego się trzymajmy:)
Cudowna, jakby oszroniona, i taka delikatna... :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna:)
OdpowiedzUsuńPiękna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna, o takiej marzę.
OdpowiedzUsuńPiękna :) Ja dopiero zaczynam przygodę z koralikami, mam nadzieję, ze też takie będę robiła ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń